HIPERSPLENIZM - NADCZYNNOŚĆ ŚLEDZIONY
HIPERSPLENIZM - NADCZYNNOŚĆ ŚLEDZIONY
Wywiad:
Na badanie USG trafił 5,5 letni pies, niekastrowany samiec rasy Labrador Retriever z objawami gorszego samopoczucia, osłabienia, niechęci do ruchu, z podejrzeniem bardzo powiększonej wątroby po wstępnym badaniu USG wykonanym przez lekarza pierwszego kontaktu.
W badaniach krwi lekka anemia, leukopenia, małopłytkowość.
Badanie USG uwidoczniło:
Zwierzę zostało zoperowane w trybie pilnym, dokonano splenektomii oraz BAC obwodowych węzłów chłonnych z powodu podejrzenia chłoniaka.
Oto wyniki badań:
Zwierzę było ponownie badane ultrasonograficznie już po tygodniu od zabiegu. Obraz narządów nie odbiegał od normy, w jamie brzusznej nie uwidoczniono płynu ani innych zmian patologicznych. Co ciekawe, parametry krwi również wróciły do normy, a zwierzę wróciło do pełnej aktywności.
Obraz narządu, wyniki krwi i badań: cytologicznego i histopatologicznego wskazują, że mamy do czynienia z jednostką chorobową nieco przez nas - lekarzy weterynarii zapomnianą, zwaną HIPERSPLENIZMEM. Hipersplenizm oraz splenomegalia występują równocześnie i opisywane są jako zespół nadczynnej śledziony. Zespołowi często towarzyszy trombocytopenia oraz niedokrwistość, czasami pancytopenia. Potwierdzeniem hipersplenizmu, który jest raczej pojęciem czynnościowym, jest wycofanie się wszystkich objawów po usunięciu śledziony, co miało miejsce w opisywanym przypadku.
Badanie krwi przed zabiegiem:
Badanie krwi po zabiegu:
Chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jedno ciekawe zjawisko jakim jest świetna współpraca i dociekliwość lekarzy weterynarii pracujących nad tym przypadkiem, nieocenione poglądowe USG kieruje zwierzę na specjalistyczne badanie USG, badanie specjalistyczne na zabieg chirurgiczny, chirurg oprócz splenektomii z powodu podejrzenia chłoniaka wykonuje również BAC węzłów chłonnych w celu postawienia ostatecznego rozpoznania. Dzięki takiej współpracy jesteśmy niezwykle skuteczni, co raz mądrzejsi, a zwierzęta zdrowe…
Poniżej kilka artykułów o hipersplenizmie:
Dziękuję i pozdrawiam, Patrycja
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Ciekawe Przypadki USG